Jak zapewne pamiętacie , o pięknie odnowionym i wyremotowanym Zamku w Starych Tarnowicach który kiedyś należał do Nas pisałem w artykule „Donnesmarckom się udało” obiecałem też wtedy ,że umówię się na spotkanie z aktualnym właścicielem zamku Rajnerem Smolorzem od którego m.inn będe chciał pozyskać ważne informacje dotyczące realizacji takich przedsięwzięć również w aspekcie zamku w Bulowicach .
Jak powiedziałem tak zrobiłem , a poniżej pokrótce o spotkaniu z którego jestem bardzo zadowolony.
Przez przypadek miałem okazję poznać dyrektorkę i jej współpracownicę Tarnogórskiego muzeum i tu uwaga:) które mieści się ono w kamienicy przy ul.Rynek 1 tzw. Sedlaczek, którą to kamienicę jak wiecie miastu podarował Nasz przodek . Pani dyrektor zaprosiła mnie do odwiedzenia , co uczynię przy okazji odwiedzin kościoła i dzwonu który kościołowi podarował Nasz przodek , a którego to istnienie odkryła moja była partnerka.
Wracając do Pana Rajnera Smolorza i zamku.
Pan Smolorz okazał się profesjonalistą i wizjonerem w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu w dodatku pasjonatem , ale w szczególności kopalnią wiedzy
jeżeli chodzi o tego rodzaju przedsiewzięcia która to wiedza jest dla Nas bardzo ważna.
Błędem było by sądzić , że to już koniec działań w Tarnowicach.
Oprowadzając mnie po Nowo tworzonych częściach kompleksu opowiadał o ponad dziesięcioletniej pracy , problemach pojawiających się w jak najmniej spodziewanym momencie jak i o planach na przyszłość.
Aktualnie zagospodarowuje się pomieszczenia z przeznaczeniem na specjalistyczne warsztaty które zgodnie z wytyczonymi celami działalności będą szkolić młodzież w wielu zanikających starych profesjach oraz uczyły w praktyczny sposób historii .
Uzupełnieniem kompleksu zamkowego jest przepięknie położone i wkomponowane w okolice „Osiedle Zamkowe” które jest wciąż rozbudowywane.
Otrzymałem informacje ,że istnieje jeszcze możliwość zamieszkania na nim:) jeżeli ktoś byłby zainteresowany to posiadam wszystkie niezbędne informacje.Zaś warunki i finansowe i inne są wg. mnie bardzo dobre.
Na koniec spotkania otrzymałem ciekawy prezent „wytwarzany” przez Pana Smolorza w warsztatach zamkowych i propozycję nastepnego spotkania z której na pewno skorzystam.
Nie ukrywam , że uzyskałem mnóstwo ważnych informacji dot. procedur w Polsce , rozwiązywania problemów zwiazanych z nimi oraz obiecane wsparcie przy Naszej działalności w Bulowicach lub innych posiadłościach gdzie taka pomoc będzie potrzebna. Na koniec dodam , że planujemy z Panem Smolorzem rozwinięcie współpracy na innych polach , ale o tym już w następnych artykułach.
A oto zdjęcie niespodziewanego prezentu:)