Niespotykanie spokojny człowiek

Niespotykanie spokojny człowiek czyli Nasz kuzyn Jerzy baron Larisch und Gross Nimsdorf czyli właściciel Bulowic traci cierpliwość .Wierzący święcie w literę prawa , sprawiedliwość itp , itd , do końca wierzy ,że sprawa Bulowic spokojnie się zakończy.

Bo przecież sąd tak zadecydował , bo przecież prawda jest po Naszej stronie , bo przecież tak stanowi prawo 😉 , a tu co ….? Urzędnicy którzy teoretycznie mają służyć społeczeństwu wszelkie te rzeczy opisane powyzej mają gdzieś!!!. Na rozprawy sie nie stawiają , na pisma nie odpisują i jawnie drwią z prawa , sądu itp.Co to jest się pytamy. Niestety to my sami , arystokracja , sobie wymysliliśmy urzędasów żeby trochę obowiazków od Nas przejęli no i mamy.Tandetną , nieprofesjonalną grupę społeczną, obrośnietą w piórka i kierującą sie wszystkim tylko nie dobrem ludzi którym wg prawa powinni służyć ,  bo pomylili chyba władzę którą myślą że są ze służbą własnie społeczeńswtu. Wydaje się ,że ze starego systemu chcą sobie zostawić co im się podoba czyli w przenośni Bulowice , a przy odrzucić to co blokuje im dostep do dobrobytu i pokatnych bezprawnych działań na jakie zaczynają wygladać ich wszystkie poczynania dotyczące Bulowic czyli przepisy prawa obowiązujące na całym swiecie w krajach demokratycznych.

No ale dosyć gadania i do konkretów;) Kuzyn sie zaczyna wkurzać bo urzedasy obiecały konkrety na wiele już terminów w tym na  koniec kwietnia i tu nic , więc zaczynamy działać . Na poczatek udalismy sie do Krakowa gdzie spotkalismy sie z redaktorem poczytnego pisma , aby opisać co sie dzieje .szanowny Pan redaktor ,aż nie mógł uwierzyć w to co się dzieje , ale skrupulatnie zanotował wszystko i wkrótce ukaże sie o sprawie Bulowic artykuł. Nastepnie planowane jest wystapienie telewizyjne w jednym z krajów Europy i możliwe ,że w Polsce tez.Mamy dość !!!!! i nie będziemy już grzeczni i spokojnie czekać ,aż jakiś urzędas podejmie decyzje na podstawie której to państwo odda Jerzemu jego dom.

W dodatku jak niektórzy z Was wiedzą linia Larisch-Moennich dawno chciała żeby przestać rozmawiać z tymi dziwnymi urzędnikami , kryjącymi się za plecami i powagą urzędów , sprawę skierować do międzynarodowych trybunałów i sadzić się z tym dziwnym krajem który jako nieliczny nie chce oddać obywatelom ich własności które zagrabił poprzedni ustrój i w dodatku personalnie wskazać osoby z którymi się kontaktowaliśmy. Do tego powoli bedą zmierzały Nasze działania , bo chyba się inaczej nie da .Co też powoli sobie uświadamia kuzyn Jerzy.

Poniżej parę zdjęć z wyjazdu.

Ten pałac to przykład typowego „chichotu losu” .Praprzodek Nasz i to właśnie z linii bulowickiej , podarował Krakowowi ten pałac i teraz miedzyinnymi z Krakowem a raczej z jego urzędasami musimy walczyć o odzyskanie Naszej własności.

Przy okazji odwiedziliśmy Bulowice.Ciekawą i przyjemną sprawą był fakt ,że w Bulowicach jesteśmy rozpoznawani przez mieszkańców którzy przerywają pracę w polu , podchodzą , witaja się i życzą powodzenia w zakończeniu sprawy.
O dalszych faktach dotyczących tej coraz bardziej zaogniającej się sytuacji będziemy Was informować , a te osoby które odpowiedziały na Nasz wcześniejszy apel i włączyły się w lobbowanie sprawy Bulowic, przygotowują apelacje do sądów europejskich w swoich krajach ,jeżeli są ciekawi szczegółów i nazwisk decydentów lub wydziałów utrudniających Nasze działania to prosimy o kontakt e-mailowy.

Skomentuj artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

+ 89 = 96

Scroll to Top